Tekst: Sara Bojarczuk
Dziadkowie odgrywają kluczową rolę w wychowaniu i opiece nad młodszym pokoleniem, pełniąc funkcję opiekunów, mentorów i przewodników życiowych. Dzięki swojemu doświadczeniu i cierpliwości dziadkowie mogą nie tylko pomagać w codziennej opiece nad dziećmi, ale także przekazywać rodzinne tradycje, wartości i kulturę. W wielu społecznościach ich obecność stanowi stabilizujący element, wzmacniający więzi rodzinne i dający dzieciom poczucie bezpieczeństwa oraz przynależności. Ich wsparcie jest szczególnie cenne w rodzinach, gdzie rodzice są zajęci pracą lub mierzą się z wyzwaniami związanymi z migracją. Jednak, gdy wnuki mieszkają za granicą, rola dziadków w ich wychowaniu staje się znacznie bardziej skomplikowana. Odległość utrudnia codzienny kontakt, a bariera językowa czy kulturowa może dodatkowo osłabiać więzi międzypokoleniowe. Wielu dziadków stara się utrzymać bliską relację poprzez wideorozmowy, wiadomości czy okazjonalne wizyty, jednak brak fizycznej obecności sprawia, że nie mogą pełnić tradycyjnej roli opiekunów. Dodatkowo mogą odczuwać smutek i tęsknotę, a także obawy, że ich wnuki nie będą w pełni przyswajać rodzinnych wartości i tradycji. W takich sytuacjach utrzymanie bliskości wymaga większego zaangażowania i dostosowania się do nowoczesnych form komunikacji, co dla starszego pokolenia bywa wyzwaniem. Badania przeprowadzone m.in. w Wielkiej Brytanii podkreślają, że odległość geograficzna stanowi przeszkodę dla wsparcia transnarodowego, ale babcie często przyczyniają się do organizacji opieki nad dziećmi, w formie przedłużonych wizyt w celu wypełnienia luk w opiece.
Według danych Central Statistics Office (CSO) z 2022 roku, w Irlandii mieszka ponad 120 tysięcy obywateli Polski, co czyni Polaków największą mniejszością narodową w kraju. Szacuje się, że ponad 30% z nich to osoby z dziećmi, co oznacza, że nawet 36–40 tysięcy rodzin może korzystać z mniej lub bardziej regularnego wsparcia transnarodowego ze strony dziadków mieszkających w Polsce. Choć brak dokładnych danych statystycznych, badania jakościowe i wywiady pogłębione wskazują, że co najmniej 20–30% tych rodzin korzysta z pomocy w postaci przyjazdów dziadków, a w szczególności babć, w okresach wzmożonego zapotrzebowania na opiekę.
Jeśli założymy, że jedna babcia podczas wizyty w Irlandii poświęca codziennie średnio 8 godzin na obowiązki domowe i opiekę nad dzieckiem przez okres 4 tygodni (czyli 160 godzin), a stawka rynkowa opiekunki domowej w Irlandii to około 13–15 euro za godzinę, to wartość takiej pomocy wynosi od 2 000 do 2 400 euro miesięcznie. Skumulowana wartość ekonomiczna takiego wsparcia – w skali całej społeczności – sięga milionów euro rocznie, choć pozostaje ona całkowicie niewidoczna w systemie transferów społecznych ani nie jest ujmowana w PKB.
Jako najważniejsza forma międzypokoleniowej solidarności rodzinnej, transnarodowe dziadkowanie ma niezwykle pozytywny wpływ na rozwój i socjalizację wnuków. Zapewnienie wsparcia społecznego jest jednak kształtowane przez różne czynniki, takie jak etap życia i cechy członków rodziny, czas migracji, możliwości mobilności lub korzystne ustalenia prawne (brak ograniczeń w podróżowaniu w Unii Europejskiej). Inne determinanty obejmują dostępność lokalnej społeczności i sieci rodzinnych, przebieg życia rodzinnego i ważne wydarzenia życiowe, które mają miejsce w gospodarstwie domowym migrantów, takie jak narodziny dziecka czy awans zawodowy, płeć (kobiety częściej korzystają z takiego wsparcia), wiek i status społeczno-ekonomiczny (osoby o niższych zarobkach rzadziej mogą sobie pozwolić na odpłatną opiekę nad dziećmi, dlatego szukają nieformalnych rozwiązań w zakresie opieki nad dziećmi). Nieformalna opieka nad dziećmi świadczona przez dziadków jest zasadniczo osadzona we wzajemnym charakterze solidarności międzypokoleniowej, co podkreśla ocenę moralnych zobowiązań, które dziadkowie czują, że mają wobec swoich mieszkających za granicą dzieci, bez ekonomicznej wymiany za świadczoną opiekę nad dziećmi. Poniższy artykuł bazuje na badaniach przeprowadzonych w Irlandii wśród pracujących Polskich matek, które korzystają z transnarodowego wsparcia dziadków podczas organizowania opieki nad dziećmi.
„Teściowa musi przylecieć”
Chociaż odległość geograficzna stanowi przeszkodę dla wsparcia transnarodowego, członkowie rodziny mieszkający w Polsce, w szczególności babcie, często przyczyniają się do organizacji opieki nad wnukami mieszkającymi za granicą. Taka pomoc przejawia się w przedłużających się wizytach dziadków, którzy wspierają pracujących rodziców w opiece nad dziećmi i obowiązkach domowych. Chociaż dziadkowie nie są natychmiast dostępni w sytuacjach kryzysowych, zaplanowane dłuższe wizyty są ważne w zarządzaniu równowagą między pracą, opieką i obowiązkami domowymi. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku szczególnych wydarzeń, które wpływają na rutynę rodzicielską, takich jak przedłużone przerwy w szkole lub powrót do pracy – w celu wypełnienia przewidywanych luk w opiece, które mogą pojawić się w harmonogramie opieki nad dziećmi.
„Moja mama – na pewno, kiedy przylatuje, jest prawdziwą pomocą: gotowanie, pranie, prasowanie, odrabianie lekcji. Wszystko.” [Kasia, 40]
„Mama… też nas odwiedza, przyjeżdża każdego lata i każdej przerwy zimowej […], więc jest dobry kontakt z babcią. Przyjeżdża na co najmniej sześć tygodni.” [Ola, 30].
Ze względu na koszty formalnej opieki nad dziećmi, które zarówno w Irlandii, jak i w innych krajach są wysokie, gdy rodzice mają możliwość wydłużenia czasu pracy, dziadkowie angażują się w opiekę nad dziećmi. Joanna pracuje w magazynie i ma umowę na 20 godzin tygodniowo. Kiedy zaproponowano jej umowę na pełny etat, aby umożliwić jej zwiększenie dochodów, zaprosiła swoją teściową, aby została z nią i zaopiekowała się dzieckiem.
„W pracy często potrzebują dodatkowych osób, więc będzie szansa na pracę do 40 godzin, a nawet więcej, więc zdecydowałam, że moja teściowa musi przyjechać. … była bardzo szczęśliwa, że mogła przylecieć, miała dość siedzenia w Polsce przez 10 miesięcy bez pracy.” [Joanna, 27]
Takie wizyty mogą nadać cel życiu osób starszych, ale mogą również stanowić obciążenie dla ich zdolności fizycznych. Zapewnienie opieki dzieciom w wieku żłobkowym lub szkolnym jest wyzwaniem samym w sobie, a wizyty nie ograniczają się tylko do opieki nad dziećmi. Babcie przejmują również obowiązki domowe, takie jak sprzątanie i gotowanie.
W tym kontekście warto odnieść się do wprowadzonego w Polsce programu „babciowe”, który od 2024 roku zakłada wypłatę świadczenia (najczęściej 1500 zł miesięcznie) dla rodziców dzieci w wieku 1–3 lat, którzy zdecydują się powrócić do pracy, z przeznaczeniem na wsparcie opieki nad dzieckiem – również w formie nieformalnej opieki sprawowanej przez dziadków. Program ten, mimo że bezpośrednio nie kompensuje pracy seniorów, stanowi symboliczną próbę uznania ich wkładu.
W Irlandii czy Wielkiej Brytanii brak jest podobnych systemowych rozwiązań wspierających opiekę międzypokoleniową realizowaną przez dziadków. Systemy opieki opierają się na prywatnych usługach żłobkowych i przedszkolnych, a pomoc seniorów – zwłaszcza nieposiadających lokalnego statusu rezydenta – jest w zasadzie całkowicie wyłączona z jakichkolwiek świadczeń. Polscy dziadkowie podróżujący do Irlandii nie mają dostępu do lokalnych benefitów, nie są uwzględniani w planowaniu polityki opiekuńczej, ani nie są objęci systemem emerytalnym kraju pobytu. Tymczasem ich praca, mimo że nieodpłatna, wypełnia istotną lukę w infrastrukturze opieki nad dziećmi.
Wakacje
Letnie wakacje szkolne to kolejny okres, w którym zwykła rutyna opieki nad dziećmi jest zakłócona dla dzieci w wieku szkolnym. Nasze badanie pokazało, że migranci korzystają z różnych strategii, aby wypełnić lukę w opiece podczas wakacji letnich, a większość z nich obejmuje wsparcie ze strony dziadków, a zwłaszcza babć – co w dużej mierze uwarunkowane jest tym, że to jednak kobiety są odpowiedzialne za opiekę w rodzinie w wymiarze wielopokoleniowym. W tych okresach wsparcie dziadków nie zawsze ma miejsce w Irlandii; w wielu przypadkach dzieci są wysyłane na dłuższe wakacje do dziadków, do Polski, podczas gdy rodzice pozostają w Irlandii. Czas trwania takich wakacji waha się od kilku tygodni (dla najmłodszych) do prawie 2 miesięcy dla starszych dzieci. Podczas podróży do i z Irlandii dzieciom towarzyszą rodzice lub sami dziadkowie.
„To było lato, wysłałam chłopców do Polski… pojechaliśmy na wakacje i zostawiłam ich w Polsce na kilka tygodni, obu – Marek miał trochę ponad rok, ale zostawiłam go tylko na jakieś 2 tygodnie, starszego na całą przerwę wakacyjną.” [Iwona, 31]
„Wojtek jest teraz na wakacjach w Polsce, pojechał do dziadków… dziadek przyjechał i zabrał go z powrotem… na 4 tygodnie, więc jest pusto, cicho i smutno… pierwszy raz to robimy.” [Ania, 31]
Takie wyjazdy są również dobrą okazją do złożenia wizyty i pomocy w opiece nad dziećmi przez kilka kolejnych tygodni. Jednak stosunek rodziców do takich praktyk jest zróżnicowany. Niektórzy rodzice uważają wysyłanie dzieci samych do Polski za praktykę „złego rodzicielstwa”, podczas gdy dla innych takie wskazówki mają bardziej symboliczne znaczenie dla utrzymania więzi z polską kulturą i innymi członkami rodziny mieszkającymi w Polsce.
Konsekwencje
Przeplatająca się dynamika i dostępność lokalnych i transnarodowych sieci wsparcia prowadzi do kluczowych zmian w transnarodowych praktykach i reprodukcji opieki. Zakres opieki świadczonej przez babcie jest również głęboko zakorzeniony w tradycji, solidarności międzypokoleniowej i wzajemności.
Wiola, matka 4-latka, zapytana o refleksję na temat zostania matką w Irlandii, była przekonana, że poradzi sobie z nową rolą sama ze swoim partnerem. Ku swojemu zaskoczeniu, rozmawiając z innymi polskimi matkami, stwierdziła, że nie pasuje do tego wzorca, ponieważ większość matek, z którymi się spotkała, zakładała, że wsparcie dziadków jest naturalnie wpisane w społeczną produkcję opieki.
„Później, kiedy rozmawiałam z dziewczynami, okazało się, że prawie każda polska matka ma tutaj swoją matkę. . . To znaczy matki przyjeżdżają pomagać.” [Wiola, 34].
Karolina jest również pełnoetatową matką dwójki dzieci. Jej codzienna rutyna żonglowania pracą, opieką nad dziećmi i obowiązkami domowymi może być przytłaczająca. Aby zmniejszyć presję związaną z obowiązkami i opieką, regularnie zaprasza swoją matkę na dłuższe okresy czasu (tj. miesiąc lub dłużej). Chociaż międzypokoleniowe przekazywanie rodzicielstwa może przybierać różne formy, regularne i długotrwałe wizyty (zaplanowane zgodnie z ważnymi wydarzeniami lub potrzebami opiekuńczymi) były najczęstsze wśród badanych kobiet. W momencie przeprowadzania wywiadu matka Karoliny była obecna w domu. Zapytana o wsparcie, postrzegała je jako formę moralnego obowiązku, a ponieważ Karolina mieszka daleko od domu, jest w gorszej sytuacji z powodu braku rodziny w pobliżu. Moralna wiara w obowiązek opieki, intencja zapewnienia opieki i faktyczne ustalenia dotyczące opieki, jak argumentuje literatura stanowią podstawę etnomoralności opieki – zjawiska genderowego, reprodukowanego w rodzinach migrantów.
„Kiedy mnie odwiedza, mogę odetchnąć… Jest świetną pomocą, robi wszystko: gotuje, prasuje, pierze i oczywiście opiekuje się dziećmi… . Robi wszystko. Przyjeżdża mniej więcej na miesiąc. Chciałabym, żeby z nami zamieszkała.” [Karolina, 40]
Zapewniając opiekę nad dziećmi i wsparcie w pracach domowych, babcie zapewniają ulgę w przytłaczającym codziennym harmonogramie pracy i opieki nad dziećmi oraz umożliwiają swoim
córkom skoncentrowanie się na karierze. Czas spędzony w Irlandii był również ważną okazją do spędzania czasu i budowania relacji z wnukami.
„Kiedy teściowa przyjeżdżała, szła prosto do kuchni, aby upewnić się, że jemy zdrowo. Gotowała i bawiła się z naszym synem.” [Kasia, 37]
Podczas gdy wsparcie dziadków może być źródłem ulgi, poczucie moralnych zobowiązań może być również źródłem napięć (Ryan, 2011). Polska populacja w Irlandii jest stosunkowo młoda i aktywna na rynku pracy; ich rodzice są również młodzi, a niektórzy z nich są również aktywnie zaangażowani w płatną pracę. Martyna i jej rodzeństwo mieszkają w okolicach Dublina. Ich matka, która nadal pracuje w Polsce, odwiedza ich tak często, jak to możliwe. Chociaż wywiady w tym projekcie dotyczyły tylko matek migrantek, narracja Martyny na temat organizacji wizyt babci pokazuje wyzwania związane z zapewnieniem opieki wszystkim wnukom, a także, z perspektywy Martyny, konieczność dzielenia czasu matki z pozostałym rodzeństwem zmieniła oczekiwania i charakter wizyt. Zamiast wsparcia w obowiązkach, nacisk został położony na wspólne doświadczenia, wizyty i międzypokoleniową więź z wnukami.
„Moja mama przylatuje bardzo często. Niestety nadal pracuje, więc nie może przyjeżdżać na zbyt długo, ale jeśli tylko ma trochę czasu wolnego od pracy, przylatuje tutaj […] przylatuje, ponieważ ma tu ludzi do odwiedzenia: troje dzieci i troje wnuków […] i kiedy przyjeżdża, dzielimy się. . zazwyczaj jest 1 tydzień ze mną, a kolejny tydzień z moim bratem, który ma dwie córki. Niestety, musimy się dzielić. Młodsza siostra nie ma jeszcze rodziny, więc przyjeżdża tylko w odwiedziny i spotykamy się w mieście czy coś, ale z bratem – musimy się dzielić.” [Martyna, 27]
Co więcej, uczestniczki, które polegały na opiece nad dziećmi zapewnianej przez babcie, często zgłaszały, że ich matki są wyczerpane i zmęczone. Wiele z nich, mimo chęci niesienia pomocy swoim dzieciom i wnukom, doświadcza fizycznego i emocjonalnego obciążenia wynikającego z intensywnej opieki oraz częstych podróży między krajami. Pomimo bycia otoczonymi przez członków rodziny, babcie nie spędzały wystarczająco dużo czasu w Irlandii, aby tworzyć niezależne sieci społeczne, co może prowadzić do poczucia samotności i izolacji. Brak stabilności i konieczność dostosowywania się do różnych środowisk – jednocześnie w Polsce i w Irlandii – sprawia, że trudniej im budować własne życie poza rolą opiekunki.
Dodatkowo, spędzanie większości czasu na obowiązkach domowych i opiece nad wnukami utrudnia im integrację z lokalnym społeczeństwem, a także ogranicza ich możliwości korzystania z własnych zainteresowań czy aktywności. Częste i dłuższe wizyty w Irlandii wpływają również na relacje, które babcie pozostawiły w Polsce – osłabiają więzi z przyjaciółmi i innymi członkami rodziny, co może prowadzić do poczucia wyobcowania w obu krajach. W efekcie babcie funkcjonują w swoistej przestrzeni pomiędzy – są nieustannie w ruchu, ale nigdzie nie czują się w pełni „u siebie”.
Podsumowanie
W obliczu braku przystępnej cenowo, publicznie dostępnej opieki nad dziećmi, migrantki zmuszone są do korzystania z różnych kanałów wsparcia, aby pogodzić pracę z obowiązkami opiekuńczymi. Niniejszy artykuł pokazuje, w jaki sposób polskie migrantki w Dublinie uzyskują transnarodowe wsparcie w organizowaniu opieki nad dziećmi. Podkreślono zależność tych matek od silnych więzi jako dostawców opieki nad dziećmi i innych prac domowych, jako głównego elementu sieci wsparcia społecznego. Artykuł ten ma na celu pokazanie znacznej roli rodziny w perspektywie transnarodowej, w szczególności babć. Przyjmując koncepcję transnarodowej konfiguracji rodziny, niniejszy artykuł odpowiednio odnosi się do znaczenia wsparcia udzielanego przez latające babcie, które angażują się w międzypokoleniowe dzielenie się i przekazywanie opieki. Dziadkowie są postrzegani jako osoby wnoszące znaczący wkład w transnarodowe życie rodzinne, w szczególności w opiekę nad wnukami.
Ekonomia stojąca za zaangażowaniem dziadków jest zdeterminowana przez ogólną kalkulację kosztów i korzyści: możliwe uzyskanie dochodu w porównaniu z kosztami pracy w związku z mniejszą ilością czasu dostępnego na opiekę. Niemniej jednak latające babcie, które są uwięzione w etnomoralności opieki, same borykają się z wyczerpaniem i izolacją społeczną. Podczas gdy opieka nad wnukami jest wymagająca fizycznie, bycie w stanie ciągłego przemieszczania się między krajami nieuchronnie wpływa na relacje i kręgi wsparcia babć w obu krajach. Wsparcie wymagane przez pracujące matki-migrantki wymaga dużej dostępności czasowej i koordynacji, a nawet długotrwałe i częste wizyty dziadków mogą być niewystarczające, ponieważ wsparcie w opiece nad dziećmi wymaga znacznego zaangażowania.
Zakres podobieństw, pomimo różnych zawodów, krajów i zaangażowanego czasu, prowadzi do wniosku, że migrujące matki, niezależnie od położenia geograficznego, napotykają podobne przeszkody w wejściu na rynek pracy i kontynuowaniu zatrudnienia. Tak więc, podobnie jak irlandzkie babcie podróżują promem, aby zapewnić wsparcie irlandzkim pielęgniarkom w Wielkiej Brytanii, tak i polskie babcie przylatują, aby wspierać swoje dzieci w Irlandii. Co więcej, fakt, że wywiady przeprowadzone w tym badaniu przyniosły podobne wyniki w stosunku do poprzednich badań, pokazuje, że nadal istnieje szereg kwestii, które nie zostały zbadane ani odpowiednio rozwiązane za pomocą polityk umożliwiających (migrującym) matkom efektywne zarządzanie opieką nad dziećmi i zatrudnieniem. Powyższe kwestie odnoszą się również do potrzeby identyfikacji i odpowiedniego wsparcia dziadków, którzy ze względu na tymczasowy charakter opieki nad dziećmi pozostają niewidoczni w polityce społecznej (takiej jak dostęp do opieki zdrowotnej lub uprawnienia emerytalne i transfery) zarówno w krajach wysyłających, jak i przyjmujących.
Nieodpłatna, a często niewidzialna praca dziadków – szczególnie babć – w Irlandii, Wielkiej Brytanii i innych krajach migracyjnych, ogranicza możliwości ich odpłatnego zaangażowania się w rynek pracy w Polsce. Przebywając przez tygodnie czy miesiące za granicą, nie są w stanie podejmować pracy zawodowej, w tym np. jako opiekunowie dzieci czy seniorów. Nawet jeśli część z nich nie rozważa aktywizacji zawodowej z racji wieku czy stanu zdrowia, ich realna dostępność czasowa w Polsce jest znacząco ograniczona. Mimo że ich zaangażowanie ma ogromną wartość społeczną i emocjonalną, nie znajduje ono żadnego odzwierciedlenia w systemie prawnym ani finansowym – pozostając w szarej strefie nieformalnych, choć fundamentalnych usług opiekuńczych.
_________________________________________________________________________________________________________________
1 Badania te obejmują publikację między innymi Louise Ryan, 2011 “Migrants’ social networks and weak ties: Accessing resources and constructing relationships post-migration.The Sociological Review, 59, 707–724. https://doi.org/10.1111/j.1467-954X.2011.02030.x – oraz Anne White, 2011 pt. Polish families and migration since EU accession.
2 Dla czytelników zainteresowynych zagadnieniem etnomoralności, zachęcam do lektury Radziwinowiczówna i in. (2018) pt. Ethnomorality of Care.