Z dr Anną Jakrzewską-Sawińska z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Wolontariuszy Opieki Paliatywnej, rozmawia Karolina Kwiecińska.
Pani Doktor, stworzyła Pani w Poznaniu bardzo ciekawe miejsce dla seniorów, jednak o mało klarownej nazwie. Proszę wyjaśnić, czy jest to stowarzyszenie, centrum seniora czy hospicjum?
Działamy w obrębie jednego podmiotu – Wielkopolskiego Stowarzyszenia Wolontariuszy Opieki Paliatywnej „Hospicjum Domowe”, w którego ramach prowadzimy kilka jednostek. Poznańskie Centrum Seniora to projekt skierowany do poznaniaków powyżej 60. roku życia, realizowany dzięki wsparciu Urzędu Miasta Poznania. Druga jednostka to Centrum Usług Leczniczych i Badań Profilaktycznych, gdzie mamy poradnię geriatryczną i poradnię leczenia bólu. Pozostałe dwie jednostki to Wielkopolskie Hospicjum dla Dorosłych i Wielkopolskie Hospicjum dla Dzieci.
Z myślą o tych ciężko chorych osobach przy hospicjum powstała m.in. poradnia medycyny paliatywnej…
Poradnia medycyny paliatywnej obejmuje opieką tych pacjentów, którym stan zdrowia pozwala na osobiste przyjście do przychodni, a także będących jeszcze w trakcie leczenia onkologicznego. Sposobem pomocy jest bardziej towarzyszenie pacjentowi niż agresywna terapia.
Spotkałam się z opiniami, że prowadzone przez Panią hospicjum określa się jako dom czwartego wieku, dla osób najstarszych.
Mało jest organizacji działających na rzecz najstarszych seniorów, którzy często, ze względu na stan zdrowia, nie mogą skorzystać z ofert i świadczeń dla starszych, lecz w pełni sprawnych i samodzielnych osób. My sami mamy wiele projektów i propozycji dla aktywnych seniorów, jednakże staramy się otoczyć opieką każdego, również – a może w szczególności – osoby najstarsze, w złym stanie zdrowia. Opieka nad takimi pacjentami powinna być szczególnie troskliwa, a tymczasem okazuje się, że w naszym systemie opieki zdrowotnej często nie ma dla takich ludzi odpowiednich świadczeń. Staramy się tę lukę wypełnić i ulżyć osobom najstarszym w cierpieniach – zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Pomagamy im pogodzić się z odchodzeniem.
Hospicjum Domowe jest cenione za holistyczną opiekę nad chorym. Na czym ona dokładnie polega?
Holistyczna opieka to opieka całościowa, zaspokajająca różne potrzeby pacjenta. Aby taka opieka była możliwa, potrzebny jest współpracujący ze sobą zespół – lekarz, pielęgniarka, dietetyk, psycholog, rehabilitant i pracownik socjalny. Każdy z tych specjalistów odpowiedzialny jest za inną dziedzinę związaną z samopoczuciem psychicznym i fizycznym podopiecznego. Członkowie zespołu mają różne obowiązki, ale mogą wspólnie ustalać metody pomocy, znają się nawzajem. Dzięki takiej współpracy opieka jest profesjonalna i mniej odczłowieczona niż jednorazowe wizyty u niekontaktujących się ze sobą specjalistów. Ważne jest również, by zespół ten był empatyczny i obejmował opieką zarówno pacjenta, jak i jego rodzinę, która zwykle ciężko przeżywa chorobę bliskiej osoby.
Jakie są efekty Państwa działań?
Obecnie w naszym Stowarzyszeniu prowadzonych jest osiem programów dotyczących zarówno opieki paliatywnej, jak i zdrowej aktywnej starości. Część z nich pozwala rozwijać świadczenia medyczne. Jeśli natomiast chodzi o programy, które aktywizują seniorów (gimnastyka, basen, nauka języków obcych, kurs komputerowy, warsztaty tematyczne), rezultaty mierzymy bezpośrednio, podczas badań przed programem i po nim, co pomaga nam projektować kolejne oferty. Efekty, mogę śmiało powiedzieć, są znaczne – uczestnicy dokonują zmian w stylu życia, zaczynają się więcej ruszać i zdrowiej jeść, poprawia się ich kondycja fizyczna i psychiczna. Mamy też bardzo dobre wyniki, jeśli chodzi o trening pamięci, szczególnie kiedy jest wspomagany przez dodatkowe aktywności, np. naukę języka obcego.
Proszę opowiedzieć także o wspomnianym Poznańskim Centrum Seniora.
W ramach tego działania staramy się przede wszystkim nauczyć seniorów pewnych zachowań, by dalej mogli działać sami, zaczęli żyć lepiej. Porady psychologiczne oraz rehabilitacja pamięci i orientacji mają nauczyć osobę starszą radzenia sobie z problemami i dbania o swoją sprawność umysłową. Z kolei porady radcy prawnego służą temu, by senior był bardziej świadom swoich praw i mógł lepiej funkcjonować jako obywatel. Konsultacje dietetyczne pomagają zmodyfikować złe nawyki żywieniowe, nauczyć się, jak dbać o zdrowie poprzez właściwe komponowanie posiłków. Dzięki takiemu podejściu seniorzy są aktywni nie tylko podczas tej godziny czy dwóch, które spędzają w Centrum, ale także później – w samodzielnym życiu.
W jaki sposób działalność Poznańskiego Centrum Seniora jest finansowana?
Poznańskie Centrum Seniora istotnie jest finansowane m.in. z budżetu Miasta Poznania, a najwięcej do naszego budżetu przekazuje z Narodowy Fundusz Zdrowia, który zapewnia 70% naszych przychodów.
Ile osób korzysta z Państwa wsparcia? Ile bierze udział w projektach?
Rocznie z naszej pomocy medycznej korzysta około 500-600 osób. Ogromnym zainteresowaniem cieszą się wizyty u specjalistów, których jest, uwaga, średnio ponad 40 tysięcy rocznie. Dzieje się tak dlatego, że ci z pacjentów, którzy są w szczególnie ciężkim stanie, wymagają bardzo częstych wizyt u specjalistów różnych dziedzin – lekarza, psychologa, rehabilitanta, pielęgniarki. Potrzebują wsparcia w praktycznie każdej dziedzinie życia.
Z kolei w naszych tegorocznych dotowanych projektach dla aktywnych seniorów bierze udział ponad 200 osób. Większość z tych inicjatyw ma charakter długoterminowy – trwają one po kilka miesięcy i aktywizują uczestników w różnych dziedzinach po to, aby mogli kontynuować aktywne życie na własną rękę, już po zakończeniu projektu.
W jaki konkretnie sposób tak duża placówka działa efektywnie?
Od strony praktycznej nasze działanie jest możliwe dzięki umowom z NFZ oraz dotacjom od władz centralnych, np. Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, i lokalnych. Zatrudniamy około stu pracowników. Pracownicy są wynagradzani w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia oraz ze środków udzielanych nam w ramach dotacji.
Prawdziwą tajemnicą naszej efektywności jest jednak dobrze przygotowany zespół specjalistów, dzięki któremu możemy nie tylko badać i leczyć, ale również prowadzić obserwacje naukowe, oceniać na bieżąco, czy nasze działania przynoszą pacjentom korzyści, a nawet formułować obserwacje i dzielić się nimi, np. z przedstawicielami organów zajmujących się polityką senioralną. W ten sposób z naszych doświadczeń mogą skorzystać także inne placówki i pacjenci.
Jednym z założeń długofalowej Polityki Senioralnej na lata 2014-2020 jest nacisk na „aktywne i zdrowe starzenie”. Przygotowanie oraz realizacja kompleksowych programów profilaktyki i opieki geriatrycznej powinny być priorytetem polityki senioralnej. Jakie są obecne standardy opieki geriatrycznej w Polsce?
Niestety, mamy obecnie w naszym kraju standardy „z kosmosu”. Teoria mówi, ilu pacjentów można przyjąć w poradni geriatrycznej, jak długo powinna trwać wizyta, a nawet jak ona powinna przebiegać. W świetle tych wytycznych opieka geriatryczna powinna być sprawowana w sposób niezwykle pieczołowity i zindywidualizowany. Przykładowo, pierwsza wizyta pacjenta w poradni geriatrycznej, połączona z całościową oceną stanu jego zdrowia, powinna trwać nawet 90 minut. W praktyce taka pieczołowitość często jest niemożliwa ze względu na brak personelu, infrastruktury, rozwiązań systemowych i odpowiedniego finansowania. Z tych samych powodów trudno jest wdrażać kompleksowe programy dla seniorów…
Problemem jest także niewielka liczba geriatrów w naszym kraju, a zapotrzebowanie na specjalistów chorób wieku podeszłego będzie przecież rosło…
Zgadza się, obecnie w Polsce nie ma wystarczającej liczby geriatrów, w związku z czym powinny zostać podjęte działania umożliwiające dopuszczenie do pracy w poradniach geriatrycznych również lekarzy innych specjalności, o ile mają oni wystarczające doświadczenie w pracy z seniorami i wykonują swoje obowiązki pod nadzorem specjalisty geriatry.
Należy koniecznie przedsięwziąć kroki, by geriatria stała się bardziej atrakcyjną specjalizacją dla młodych lekarzy. Przede wszystkim konieczna jest zachęta finansowa w postaci godziwych zarobków. Należałoby zadbać także o utworzenie większej liczby placówek, gdzie młodzi początkujący geriatrzy mogliby zdobywać praktyczne umiejętności w swoim zawodzie.
W naszym kraju jest za mało nie tylko geriatrów, ale i poradni geriatrycznych, by kompleksowe, wielodyscyplinarne działania na rzecz zdrowia i samodzielności osób starszych mogły być wprowadzane na szeroką skalę, a opieka geriatryczna była sprawowana z taką pieczołowitością, jaką przewidują standardy.
Liczba ludzi starych w Polsce, jak i w ogóle w Europie, gwałtownie rośnie. Jak zapewnić im taką opiekę, aby jak najdłużej byli świadomi, aktywni i sprawni? Aby mogli się zdrowo starzeć…
Kluczową sprawą jest tu profilaktyka, wczesne wykrywanie chorób oraz zapobieganie im jest niezwykle ważne. Wiele dolegliwości wieku podeszłego postępuje w sposób bardzo szybki – w niektórych przypadkach, tak jak to się dzieje w wypadku otępień, nieodwracalny. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę, że profilaktyka powinna być stosowana jak najwcześniej. Osoby młode powinny być uświadamiane, że od ich stylu życia i dbałości o zdrowie – aktywności fizycznej i umysłowej, właściwej diety, unikania używek – będzie zależała jakość ich starości. Młodzi powinni być nauczeni, że starość to nie choroba, ale nieodzowny element życia człowieka, do którego warto się przygotować. Oczywiście również osoby starsze mogą i powinny uczyć się, jak być aktywne, nawet jeśli pozwoliły sobie na pewne zaniedbania we wcześniejszych latach życia.
Ludzie starsi potrzebują niewiele, ale tego niewiele potrzebują bardzo – te słowa padły na jednej ze zorganizowanej przez Państwa konferencji. Jakie są te potrzeby?
Przede wszystkim – życzliwość otoczenia, poczucie bezpieczeństwa, wsparcie. Potrzeby te można zaspokajać na różnych poziomach. Niezwykle ważna jest także rodzina i opiekunowie, czyli osoby będące najbliżej osoby starszej. Są one często bezradne wobec problemów, jakie nastręcza opieka. Dobrym pomysłem byłoby prowadzenie szkoleń pozwalających na radzenie sobie z tego typu trudnościami. Z punktu widzenia ekonomii rzeczywiście potrzeba „niewiele”, by bardzo pomóc starszym ludziom – jest to w większym stopniu kwestia dobrych rozwiązań systemowych, odpowiedniej organizacji, nie zaś wielkich pieniędzy.
Jak sensownie rozbudowywać sieć takich miejsc, jakie pani stworzyła?
Przede wszystkim, w kontekście systemu opieki medycznej, trzeba myśleć poradniach referencyjnych – miejscach, gdzie starszy pacjent mógłby skorzystać z porad różnych specjalistów w obrębie jednej placówki, w ciągu jednego dnia. Skoro nie ma geriatrów to takie rozwiązania jest konieczne i jak najbardziej godne rozpowszechnienia na skalę krajową. Warto jednak działać w sposób stopniowy. Najlepiej byłoby zacząć od placówek pilotażowych, w których byłaby możliwość przetestowania pewnych rozwiązań. Następnie te metody, które okażą się skuteczne, powinny być stosowane dalej.
Dziękuję za rozmowę.
Dr Anna Jakrzewska-Sawińska – specjalistka chorób wewnętrznych, medycyny paliatywnej oraz medycyny pracy. Uzyskała dyplom lekarski oraz obroniła doktorat na Akademii Medycznej w Poznaniu, następnie przez liczne lata pracowała w różnych poznańskich placówkach służby zdrowia, kierowała też Międzyzakładową Przychodnią Resortu Łączności oraz Ośrodkiem Usług Leczniczych i Badań Profilaktycznych.
Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych postanowiła nieść pomoc ludziom w końcowej fazie choroby. W dużej mierze dzięki niej w 1997 r. powstała w Poznaniu unikalna placówka – Wielkopolskie Stowarzyszenie Wolontariuszy Opieki Paliatywnej „Hospicjum Domowe”. Następnie uruchomiono Wielkopolskie Hospicjum dla Dorosłych oraz Wielkopolskie Hospicjum dla Dzieci i liczne poradnie, a w 2005 r., we współpracy z Urzędem Miasta, Poznańskie Centrum Seniora.